Zazwyczaj gdy słyszymy hasło „projekty ogrodu” przychodzą nam na myśl profesjonalne prace wykonywane przez specjalistów architektury. Jednak wszyscy ci „specjaliści” zanim poszli na studia, traktowali planowanie przestrzeni ogrodów jako zabawę. A po raz pierwszy pobawić się w ten sposób mieli szanse w podstawówce.
Czasem ten pierwszy raz stawał się możliwy jeszcze wcześniej, to znaczy już nie w podstawówce, ale nawet w przedszkolu. Wszyscy to bardzo dobrze pamiętamy, prawda? Zazwyczaj zajęcia z plastyki i techniki są tymi najbardziej lubianymi przez uczniów. Jak więc wyglądają takie dziecinne projekty ogrodu? Zazwyczaj zależy to od osoby prowadzącej zajęcia. Pani w przedszkolu staje przez swoimi podopiecznymi i każe namalować ogród marzeń. Dzieci wesoło biorą kredki w ręce i zabierają się do rysowania. Zazwyczaj tego typu projekty ogrodu są różnobarwne i mają w sobie naprawdę dużo życia. Nieco inaczej wyglądają zaś lekcje w wyższych klasach podstawówki, gdzie nauczycielowi nie należy jedynie na kreatywności swoich uczniów, ale także pewnych umiejętności. Chociaż studenci architektury zazwyczaj nie muszą przejmować się takimi drobiazgami (przecież wszystko robią dzisiaj komputery) biedni młodzi ludzie muszą męczyć się podczas pracy z cyrklem i długopisem i sprawić, aby wszystkie kąty były poprawnie odmierzone, wszystko było bardzo dokładnie wykonane. Myślę że takie zajęcia w szkole choć z pozoru mogą się wydawać nic nie warte, tak naprawdę są bardzo dobrym wprowadzeniem dla przyszłych pracowników i najlepszych profesjonalistów.
Projektu ogrodu mogą przybierać bardzo różne postaci. Dlatego właśnie powinniśmy docenić także prace najmłodszych, które być może na razie nie maja żadnego praktycznego zastosowania.