Polacy niestety maja to do siebie (można wręcz uznać, że jest to nasza cecha narodowa),że w momencie, gdy chcą się nieco dowartościować, porównują się z krajami Wschodu, takimi jak na przykład Ukraina czy Białoruś. Zasada ta działa także w drugą stronę. Między innymi wtedy, gdy w grę wchodzą projekty ogrodu.
Gdy przeciętną osobę nie mającą zbytniego rozeznania w temacie zapytamy „czym według Pana/Pani różnią się Zachodnie projekty ogrodu od naszych rodzimych”, większość bez wahania odpowie „jakością”. No i u właśnie polega problem. Paradoksalnie w naszym kraju jeśli chodzi o dział architektury, projektowanie zarówno otwartych przestrzeni jak i budynków, nasz poziom wcale nie jest tak niski. Wręcz przeciwnie, okazuje się, że mamy jednych z najlepszym specjalistów w Europie. Przeciętny obywatel jednak nie zdaje sobie z tego sprawy. Przeciętny obywatel jednak nie zdaje sobie z tego faktu sprawy. Przeciętny obywatel powie, że projekty ogrodu u naszych zachodnich sąsiadów stoją na dużo wyższym poziomie. Nie ważne już jest o, czy kryterium oceny będzie w tym przypadku jakość sama w obie czy oryginalność. Ludzie mają taki a nie inny pogląd na sprawę i chyba absolutnie ni nie będzie stanie tego zmienić. Jako ciekawostkę mogę w tym momencie podać fakt, że tak naprawdę najpiękniejsze, naprawdę zapierające dech w piersiach ogrodu znaleźć można na Wschodzie. Co z kolei oznacza, że w tej branży z pewnych powodów występuje inna tendencja niż ta do której jesteśmy przyzwyczajeni.
Projekty ogrodu w Polsce, projekty ogrodu w Niemczech, projekty ogrodu w Indiach… z pewnością bardzo różnią się od siebie i źle byłoby je porównywać. Jeśli jednak mimo wszystko spróbujemy dokonać takiego zabiegu, szybko okaże się, że im bardziej na Zachód, tym gorzej.